Powyższy utwór był zgrywany praktycznie zaraz po wymianie przełącznika rodzaju pracy. Poprawa w jakości jest kolosalna w porównaniu z tym starym. Prócz tego nie słychać już cicho grającego prawego kanału jak kiedyś. Ponad 20 lat temu nagrano tą piosenkę, a nie słychać tego upływu lat. Od zawsze uważałem, że kaseta magnetofonowa w chwili wypuszczenia na rynek już była porażką. Sam nagrywałem trochę na kasetach Sony, TDK i w obecnej chwili nagrania nadają się do remasteringu. Drżenie, kołysanie dźwięku to domena kaset. Natomiast taśma szpulowa brzmi wspaniale mimo, że jest ponad dwa razy starsza od kaset które nagrywałem. Szkoda, że teraz nie ma dostępu do nowych taśm. Próbowałem nagrywać na tych co mam, ale to już nie to. W zeszłym roku przegapiłem możliwość kupna czyściutkich taśm Stilon An-35 w liczbie 5 sztuk, każda po 5zł. Do tej pory żałuję takiej okazji. Sam w swoich zbiorach mam identyczną nieużywaną w pudełku. Postanowiłem jednak, że jej nie tknę i zostanie tak na zawsze w tej folii. Kiedyś pokażę ją swoim dzieciom.Można nawet powiedzieć, że to taki kawałek historii. Jutro wrzucę jej fotki, bo nie wypada kryć takiego białego kruka.
Kolejny nie związany akurat z moimi dzisiejszymi poszukiwaniami:
Kiedyś widziałem go na youtubie, ale użytkownik, który go wrzucił usunął go sam nie wiem czemu. Na całe szczęście miałem kopię na dysku i po lekkim pogłośnieniu muzyki ja go zuploadowałem. Mam nadzieję, że kiedyś wybiorę się na taki koncert. Od zawsze ciekawiło mnie jak brzmi towarzystwo orkiestry symfonicznej z The Orchestrą. Czy aby na pewno instrumenty skrzypcowe nie giną w takich występach na żywo. Jedno jest pewne z widowni kapitalnie wygląda tak umieszczona z tyłu orkiestra. Coś pięknego dla oczu, a miejmy nadzieję dla uszu też.
0 komentarze:
Prześlij komentarz