Środa minęła szybko bezboleśnie na oglądaniu filmików na
necie. Zero zajęć. Takie studia to rozumiem. Jeszcze żeby za tydzień coś
zakombinować w środę i będzie luz. Z okazji wcześniejszego powrotu wykonałem
dwa kable do podłączenia amplitunera z komputerem. Jutro tylko czeka mnie
dokończenie „
łatania ” mikrofonu w słuchawkach i zapuszczenie przełączników w
moim Radmorze. Zwykle te od od kolumn nie zawsze lubią mi
stykać, ale po dwudziestu kilku latach to normalne. Stary sprzęt ma swoje
prawa. Teraz akurat skonfigurowałem po raz pierwszy w życiu router ( co prawda
powinienem używać polskiego odpowiednika ruter, ale tak brzmi bardziej tajemniczo).
W internecie to ile ja problemów wyczytałem z jego konfiguracją. Dla mnie to
jest dziwne, bo skoro taki laik jak ja dał sobie radę to nie wiem co może być w
tym trudnego, dla każdego innego człowieka. Póki co jestem zdumiony tym, ze internet
przez router działa szybciej, strony wczytują się momentalnie. Poza tym fajnie
sobie lampki migają na zielono na tym białym „ pudełku
” , od razu widać, że coś się tam dzieje :D
Wypadałoby położyć się spać przed jutrzejszą jazdą na zakupy, a później czeka
mnie przeciąganie neta do drugiego komputera i po raz pierwszy będę bawił się z
zakładaniem wtyczek na skrętkę. Miałem dzisiaj zamiar dalej rozbudowywać
stronę, ale się wstrzymam do momentu jak przeniosę się całkowicie na swój
stary/nowy komputer co liczę , że nastąpi jutro.
0 komentarze:
Prześlij komentarz